Wszystkie Pre - Matche
Jak wiecie jestem w agencji APiA mój room został otwarty 19 lutego, oficjalnie zamknięty 1 kwietnia. Wiem, wiem.. Nie spieszyło mi się, ale mam usprawiedliwienie, święta.
Nie przedłużając, Enjoy! :)
Match #1
- Trójka dzieci: chłopcy ( 10,8,6)
- Lokalizacja: Cleveland (Ohio) , przeprowadzka w okolice San Francisko (California)
Bardzo mi się spodobali, jednak była to pierwsza rozmowa skype dlatego czuję że to ja zawaliła, po rozmowie jeszcze chwilę popisałam z Hostką, zadałam pytania, ona stwierdziła że najlepiej by było pogadać o tym na Skype. Niestety później kontakt się urwał, nie odpowiedzieli na mojego maila i zeszli z profilu bez żadnej odpowiedzi. Nie miło.
Byłam nimi zafascynowana, bo dużo podróży, własne auto, San francisko. Ale później przyznałam się sama przed sobą że nie rozmawiało mi się z nimi dobrze. Niebo a ziemia z rodzinami przyszłymi.
Match #2
- Trójka dzieci: chłopcy ( 4,2 ) i dziewczynka ( 5)
- Lokalizacja: New York (NY)
Rodzina widmo. Napisałam do nich, odpowiedzi się nie doczekałam. Ale to chyba dobrze bo i tak ich nie chciałam. Praca w weekendy i w tygodniu rano, brak auta, a rodzice okropnie zapracowani. Po tygodniu system automatycznie zdjął ich z mojego profilu.
Match #3
- Trójka dzieci: dziewczynki (8,5) i chłopiec (2)
- Lokalizacja: San Jose ( California )
Wysłali mi miłego maila z pytaniem czy chciałabym sie umówić na skype, oczywiście sie zgodziłam. Z hostką rozmawiałam półtorej godziny, na ekranie przewinął się również HD z którym się przywitałam młodsza dziewczynka, a starsza cały czas siedziała z mamą, bardzo nieśmiania, po godzinie rozmowy zaśpiewała mi piosenkę a później nawet chwilkę rozmawiałyśmy.
Atmosfera była cudowna, ale to nie było jednak to, brak auta, dużo godzin pracy, pochodzili z Rosji i w domu porozumiewali się w tym języku i co najważniejsze mam mało doświadczenia z takimi maluchami age2. Bardzo mi się podobali, ale rozsądek był silniejszy. Napisałam o tym rodzinie, na szczęście sama nie musiałam zrezygnować bo oni to zrobili pierwsi, życzyli powodzenia i tyle ich widziałam.
Match#4
- Dwójka dzieci: dziewczynki (7,5)
- Miami (Floryda)
Nie wiem czy można tą rodzinę nazwać match'em bo znaleźliśmy się przypadkowo. Anyway, wszystko pięknie ładnie, ale za bardzo mnie chcieli chociaż nawet nie rozmawialiśmy na skype. Coś musiało być z nimi nie tak. :)
Match #5
- Trójka dzieci: chłopcy (7,3) i dziewczynka (4)
- Lokalizacja: New York (NY)
Mieli krótki list, ale bardzo miły. Umówiłam się z nimi na skype jeszcze tego samego dnia kiedy weszli na mój profil, rozmawialiśmy około pół godziny, hostka wydawała się miłą osobą, poznałam też najstarszego chłopca, co prawda nie wiele rozumiałam, bo akurat stracił zęby :D Ale był bardzo otwarty i miły. Ostatecznie się pożegnaliśmy ponieważ nie mogliśmy się dogadać co do dziwnego schedule i nasze daty wylotu się nie zgadzały. W przeciwieństwie do rodziny #1 napisali miłego maila i życzyli powodzenia.
#Match6
- Piątka dzieci: dziewczynka (5) i czworaczki (7)
- Lokalizacja: New Orleans (Louisiana)
Mieli tak cudowny list, że nie mogłam im nie odpisać. Jednak praca z piątką dzieci to zdecydowanie za dużo jak na mnie. Zwłaszcza że nie zatrudniali drugiej Au Pair. Zresztą na zakończenie okazało się że szukają Francuskiej Au Pair bo dziewczynki chodzą do francuskiej szkoły i w sumie to szkoda że nie jestem francuską. Pożegnaliśmy się.
#Match7
Mój Perfect Match.. Szczęśliwa siódemka, o której opowiem wam już niedługo!
Ciao!
noo w końcu! :) Gratulacje! :) :* czekam na obiecany post :P
OdpowiedzUsuńOjej.! Gratuluje.! :* całkiem sporo miałaś tych matchów. :D z niecierpliwością czekam na kolejny post.! Kiedy wylatujesz? :D Ty już masz pm, a ja nadal czekam na otwarcie roomu.. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNiedługo się doczekasz, przez te święta wielu dziewczynom się poopóźniało wszystko.. 1 czerwca!
Mam nadzieję, że już niedługo mi otworzą. :D ojej ale szybko. :o Obym ja też jakoś niedługo później do Ciebie dołączyła. :D jejku super, gratuluję Ci jeszcze raz.! :*
UsuńNo szkoda że nie jesteś francuską hahahahaha co za ludzie :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że w APiA 3-4, a nawet 5 dzieci to norma... Ciekawe ile i w jakim wieku ostatecznie Ci się trafiło :)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, ja w Apia miałam przeważnie 2 dzieci. Dwa razy też zdarzyło mi się jedno. Tyle, że u mnie na 15 rodzin wszystkie z północy dlatego zazdroszczę Ance tych matchy z południa. Ja czekam cierpliwie ( albo i niecierpliwie) na swój :)
OdpowiedzUsuńBo z ciebie jest farciara! Czekaj czekaj w końcu się doczekasz i bedziemy balować :)
UsuńNaprawdę byłaś szczęściara co do lokalizacji! I czekam na posta o PM :D choć ja już coś tam wiem, hehe :D
OdpowiedzUsuńBuźka :*
Nie wiem, czy szukasz płatnych szablonów, ale zobacz tutaj: http://themeforest.net/category/blogging/blogger :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na ta szczęśliwą 7kę. Ciekawe co skrywa. Ja może odnalazłabym się wśród Rosjan;)
OdpowiedzUsuńByli prze cudowną rodziną, ale chciałam się jednak trochę angielskiego nauczyć, a wiadomo że najwięcej czasu przebywałabym tam pewnie w domu z nimi :)
UsuńCzyli wreszcie się udało??? Szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać aż zdradzisz szczegóły... i gdzie dokładnie będziesz mieszkać :) To jest jednak poważna sprawa i nie tak łatwo znaleźć odpowiednich ludzi - zupełnie obcej rodziny u której będzie się mieszkać. Ale najważniejsze, że się udało :) Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Masz P-R-Z-E-PIĘKNEGO BLOGA ! :D
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie znalazłaś perfect match ? :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że szukałam około 2 miesiące :)
Usuń