
Yosemite
W oczekiwaniu na wypranie prania, zacznę pisać kolejną notkę. Bo cholibka Nowy rok mamy, nowa ja i te sprawy no wiecie. Tak sobie ostatnio w sumie myślałam o moich zeszlorocznych postanowieniach. Hahhaha. Włoski porzuciłam po tygodniu, słodycze zaczęłam jeść w USA jak szalona, Yogę porzuciłam zaraz po tym jak przekroczyłam próg samolotu który miał mnie zabrać na drugi koniec...