Soul.
Dzisiaj trochę z innej beczki. Oglądnęłam wczoraj nowy filmik jednej z moich ulubionych dziewczyn na youtube. Zawsze gdy oglądałam jej filmiki w których nie pokazywała rzeczy typowych dla beautyguru tylko po prostu mówiła, zawsze czułam pewne "duchowe" połączenie. W sumie nigdy nie wiedziałam co mnie do niej tak przyciąga. Aż do teraz.
Jej najnowszy film teoretycznie porusza tematykę związków i w sumie może się to wydać niezbyt ciekawe, gdyby nie to że to jedna z takich właśnie pogadanek nawet bym się nie zabierała do oglądania. Ale temat okazał się całkowicie głębszy.
Ostatni tak się jakoś składa że dowiaduję się o sobie coraz więcej nowych rzeczy o których do tej pory nie miałam pojęcia, o sobie, o świecie i o innych ludziach. W sumie zobaczcie sami, oceńcie a potem czytajcie dalej.
Podrzucam linka bo video się nie chce wkleić. -> Relationship by Allie Marie Evans
Jak już wiecie jestem trochę inna, trochę dziwak. W sumie zawsze się za taką postrzegałam i to nie tylko z jakiś głupich powodów jak z styl czy upodobania. Zawsze chodziło tutaj o tytułową duszę. Zawsze czułam się starsza niż jestem, kiedyś nawet zrobiłam sobie test "sprawdź swój prawdziwy wiek" mając lat 16 czy 17 wyszło mi że w sumie to jestem konkretnie ponad 20. Testy testami ale tak właśnie zawsze się czułam, starsza. Jestem najstarsza z rodzeństwa więc trochę wyszłam poza ramy bo zazwyczaj te najmłodsze są zawsze szybsze, zawsze bardziej dorosłe niż rówieśnicy.
Ale przechodząc do sedna sprawy. Czuję że moja dusza jest dużo starsza niż moje ciało, tematy które ciekawią moich rówieśników często gówno mnie obchodzą, nasze myśli, nasz sposób myślenia, nie siedzę w niczyjej głowie ale to widać słychać i czuć. Czy jakoś tak to leciało.
Czasami mnie to wkurza, zwłaszcza gdy dorasta się wśród 18 latków będąc 25 latką.
A jak się ma wasza dusza?
Ps. Zaczęłam ostatnio zabawę z Jogą, może macie do polecenia jakieś fajne kanały na YT?
Ja od dziecka czuję, że mam starszą duszę. Zawsze czułam się nieswojo wśród młodzieży. Dopiero teraz w wieku zaawansowanym( ha ha) te różnice się zacierają, ponieważ z wiekiem rozmowy międzyludzkie nabierają więcej sensu.Choć to oczywiście nie jest reguła.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Zawsze byłam bardzo poważnym dzieckiem, ale teraz, w dorosłym życiu, te granice się zacierają i lepiej mi się z rówieśnikami dogaduje.
OdpowiedzUsuńCóż, mogę dołączyć do wypowiedzi moich poprzedniczek i zgadzam się w 100% że z wiekiem różnice się zacierają. Jest jeszcze jedna ważna kwestia, zaczynamy szukać ludzi podobnych, na tym samym poziomie świadomości (bez względu na wiek), takich w których towarzystwie czujemy się lepiej. Wiesz, żałuję, że nie zaczęłam tego robić wcześniej, po 20-stce, po 30-stce.... I może trochę żałuję tej mojej powagi dzieciństwa, chyba troszkę mi uciekło. Staram się to teraz "odrabiać" pogodą ducha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Istnieje teoria związana dość ściśle z reinkarnacją, że wiek duszy jest zależny od ilości wcieleń, które już miał człowiek. W co ja również wierzę. I właśnie po takim odczuciu, jakie Tobie towarzyszy, można to między innymi poznać. Mnie również wydaje się, że jestem dojrzalsza niż rówieśnicy, widzę i rozumiem więcej, chociaż jestem w tym samym wieku, co Ty. Z pewnością jestem starą duszą - może Ty również? Na szczęście to nic złego, wprost przeciwnie! Życzę Ci dużo odwagi w byciu sobą ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze interesująca teoria :) Na pewno jesteśmy starymi duszami, ciekawe ile wcieleń już za nami :) Dziękuję odwagi nigdy za wiele!
Usuń