12 kwietnia 2016

To be continued / Extension story
11:58

To be continued / Extension story



I tak to właśnie jestem już ponad tydzień w procesie.  Szanse na match były ale się zmyły, ale przejdę do sedna. Rozmawiałam z rodziną numer jeden która okazała się no cóż pracą nie dla mnie.. Siedzenie z chłopcem od rana do wieczora w domu i granie w gry komputerowe. I think I am fine..
Rodzina numer 2 w emailu zaznaczyła że szukają kogoś na 12 miesięcy czyli z góry współpraca skazana na porażkę, no ale nie oszukujmy się, perfect to oni nie byli. Od ostatniego słowa 6 rodzin przywędrowało na mój profil co jest całkiem niezłym wynikiem w porównaniu do tamtego roku, ale miejsca nie powalają.. 

Match #3

- Dwójka dzieci: Chłopiec (4) i Dziewczynka (6)
- Annandele, Virginia

Pierwszy rok w programie, obecnie przeprowadzam z nimi drugi Skype. Wszystko wydaje się ok schedule od 12-17. Wolne weekendy z małymi wyjątkami na randki dla hostów, dostęp do samochodu muszę się o to szczególnie dopytać, dziewczynka jest w szkole do 4 więc do opieki miałabym tylko 4latka. Wszystko wydaje się pięknie i ładnie ale jako że to jest ich pierwszy rok muszę ich trochę przycisnąć czy nagle z 5h dziennie nie zrobią mi 9 bo przecież mogą, tak jak to moja obecna hostka zrobiła. Lokalizacja nie jest powalająca 20 min od DC ale ze wszystkiego można coś fajnego wycisnąć! Rozmawiałam z nimi 2 razy poprosiłam ich o czas do końca tego tygodnia bo chce zobaczyć kto jeszcze się mna zainteresuje. Ale wydają się wajną rodziną z dobrymi zasadami! 

Match #4

- Trójka dzieci: Dziewczynki (5,5 i 11)
- Guilford, Connecticute

Miałam nadzieję się z nimi zmatchować, fajny schedule poranki i 3-7. Dziewczynki mają dużo pozalekcyjnych aktywności więc byłabym kierowcą, mają au pair więc wiedzą jak to wszystko wygląda. Brak carefew, auto do własnej dyspozycji gdziekolwiek i jakkolwiek, praca 2 razy w niedziele wieczorem, czyli źle nie jest i ogólnie wydawali się cudowni. No ale chcieli mnie na 12 miesięcy czego ja raczej nie chce, napisali mi uroczy email na koniec. No ale byli nie dla mnie, po wczorajszych smutkach dziś już mi przeszło haha.

Match #5

- Dwójka dzieci: Chłopiec (6) i Dziewczynka (3)
- Forestdale, Massechusetts 

Zmatchowali się ale jakoś się nie odzywali, dziś dostałam od nich email, pierwszy rok w programie, masa pytań do mnie, opowiedzieli mi trochę o swoich dzieciakach. Ale zdjęć i maila brak. Jak na Virginie mogę się zgodzić to 20tysięczne miasteczko wokół którego nie ma nic jakoś mnie nie przekonuje. Najbliżej Boston 1h ale do Bostonu każdego wieczoru jeździć nie będę chyba nie będę z nimi rozmawiać...

Match #6

- Dwójka dzieci: Chłopcy (6,4)
- Gladwyne, Pennsylvania

Jeszcze z nimi nie rozmawiałam ale mieszkają około 20 minut od Philadelpi. Maja dwa psy i jednego kota. Są w programie od jakiegoś czasu, obecnie mają Au Pair z Ameryki Południowej. Wysłali mi emaila z kilkoma pytaniami niedługo będę umawiać się na Skype. Rodzice pracują full time. Mają samochód dla Au Pair tylko jeszcze nie wiem na jakich zasadach. List hmm bardzo oficjalny.

Match #7

- Dwójka dzieci: Dziewczynki ( 4,6)
- Portola Valley, California

Śmiać mi się chciało bo rodzina mojej dobrej przyjaciółki się mną zainteresowała, ona kończy program miesiąc po mnie więc pracowałybyśmy razem przez jakiś czas. Ogólnie rodzina jest naprawdę dobra zawsze powtarzałam jak ogromne ona ma szczęście. Ale mieszkają około 40 min od San Jose a żeby dojechać do domu trzeba pokonać bardzo kręte wzgórze które za każdym razem przyprawia mnie o mdłości, a moja L jest właśnie głównie kierowcą. Poza tym nie chce zostać w tej okolicy, nie dostałam od nich emaila więc nie będę nic pisać sama.

Match #8

- Dwójka dzieci: Chłopiec (14) i Dziewczynka (12)
- Gillette, New Jersey

Zmatchowałam się z nimi wczoraj wieczorem, dostałam od nich emaila czy wciąż jestem zainteresowana procesem, będę się z nimi umawiać na Skype, mieszkają około 30 minute od NY. Wydaje się że dużo podróżują, a dzieciaki są dość duże więc pewnie moją jedyną odpowiedzialnością byłaby jazda. Ale powiem wam więcej jak już z nimi pogadam. Lokalizacja ok, trochę śmiesznie będzie z 14 latkiem ale zobaczymy haha.

Zostało mi 13 dni procesu ale chciałabym mieć to za sobą po tym weekendzie. Ale zobaczymy jak to w praniu wyjdzie.
Ciaoooo











5 komentarzy:

  1. Ooo trzymam kciuki za wybranie rodzinki!
    Haha fajnie by było jakby ta z PA okazała się fajna, bo będę mieszkać 30min od Gladwyne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, sporo rodzinek! :D super! *.* ja mam teraz 14-letniego "chłopca" haha i szczerze to różnie bywa, bywaja chwile, że jest fajnie i miło, a bywają, że myślę sobie że zaraz umrę tutaj. Ale jest to raczej ze względu na to,że albo mnie całkiem ignoruje, nie odzywa się albo nie odpowiada jak się go o coś pytam, ale wszystkie dzieci sa inne więc może ten z Twojego matcha 8 bedzie lepszy. :D obys znalazla super host rodzinke!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Annandale jeżdzę na uczelnie :D Miasto (miasteczko?) szału nie robi, ale są sklepy, kino, itp. Dosyć daleko do metra, ale z rzeczy które Ci się spodobają - dużo opcji na weekendowy hiking (Shennandoah, Great Falls, West Virginia, etc.). Musisz mieć samochód!

    Ciekawa jestem gdzie trafisz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja nie w temacie ... odchodzisz od swojej teraźniejszej rodzinki ?

    OdpowiedzUsuń