Before real adventure.
Zbieranina zdjęć z Edmonton a właściwie końcówki pobytu tam i ruszamy w trasę. Którą ja niestety przeżyłam już ponad 2 tygodnie temu. Niestety czas leci za szybko. A ja wróciłam na ostatni rok liceum. Dlatego zdjęcia to jedyny sposób w jaki mogę poprawić sobie humor i nie popaść w jesienną depresję. Just kidding. Nie przedłużając zbieranina zdjęć z Edmonton i kilka ciekawostek.
Zacznijmy może od downtown w Edmonton którego aż wstyd się przyznać ale od środka, z innej pozycji niż siedzenie obok kierowcy w czerwonym jeepie, nie widziałam. Smutna prawda ale nie mam co żałować bo podobno nie ma tam nic zachwycającego.
Oczywiście w Kanadzie jest starbucks, ale to nie on jest najbardziej rozchwytywany. Tim Hortons to narodowa kawiarnia i można powiedzieć kopia starbucks'a tylko że kanadyjska, tańsza i niczym się nie różniąca. Swoją drogą strasznie bolą ceny kawy ze starbucks'a w Polsce.. Dlatego moje Mocha Cookie Crumble Frappuccino kiedy tylko miałam okazję.
Kanada to kraj uśmiechniętych ludzi, jeśli ktoś by o tym zapomniał to nawet butelki z smoothie nam o tym przypominają. Just in case :)
O Arizonie pewnie też wiele z was słyszało. Zresztą nie jestem pewna czy nie można jej znaleźć u nas.
W większych sklepach. A jeśli nie wiecie co to jest, to po prostu green tea coś jak nasz Lipton. Really good.
W Kanadzie złapał mnie mały szał na różnego rodzaju kubki, kubeczki i słoiczki. Jak się później okazało połowę z nich musiałam zostawić bo walizka nie chciała się domknąć.
To by było na tyle marna zbieranina zdjęć. Ale obiecuję następnym razem będzie ciekawiej!
0 komentarze:
Prześlij komentarz